Fairant Kraków
Fairant Kraków Gospodarze
6 : 2
6 2P 2
0 1P 0
Bratniak Kraków
Bratniak Kraków Goście

Bramki

Fairant Kraków
Fairant Kraków
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
Bratniak Kraków
Bratniak Kraków

Skład wyjściowy

Fairant Kraków
Fairant Kraków
Brak danych
Bratniak Kraków
Bratniak Kraków


Skład rezerwowy

Fairant Kraków
Fairant Kraków
Brak dodanych rezerwowych
Bratniak Kraków
Bratniak Kraków
Numer Imię i nazwisko
70
Marek Marchewka
roster.substituted.change 50'
16
Bartłomiej Środoń
roster.substituted.change 75'
12
Concia Francesco
roster.substituted.change 45'
7
Rafał Miś
roster.substituted.change 45'

Sztab szkoleniowy

Fairant Kraków
Fairant Kraków
Brak zawodników
Bratniak Kraków
Bratniak Kraków
Imię i nazwisko
Marek Marchewka Trener
Józef Marchewka Drugi trener
Szczepan Chlebowski Opieka medyczna
Dariusz Książek Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Bartolini

Utworzono:

23.05.2021

Cytując słowa szekspirowskiego Hamleta można podsumować nie tylko dzisiejszy mecz, ale ogólnie ostatnie poczynania Bratniaka w rundzie wiosennej. W trzech ostatnich meczach straciliśmy aż 15 bramek strzelając tylko dwie. Mając w pamięci niezłe środowe spotkanie z Kablem nasza drużyna wyszła z nadzieją na przełamanie złej passy, jednak zawodnicy Fairanta od początku narzucili swój styl gry. Nasza drużyna co prawda starała się kontratakować, jednak to w akcjach gospodarzy było więcej konkretów. Rezultatem tego było prowadzanie Fairanta 2-0 po 30 minutach- wynik ten nie zmienił się do końca pierwszej połowy. Jak wiadomo 2-0 to niebezpieczny wynik i Bratniak bardzo mocno zaczął drugą połowę chcąc złapać kontakt z rywalami, co udało się w 54 minucie. Po zagraniu z rzutu rożnego piłka odbiła się od kilku zawodników i spadła pod nogi Francesco Conci, który strzałem z okolic 5 metra dał Bratniakowi bramkę kontaktową. Niestety 2 minuty później było już 3-1. Mimo tego, że trzecia bramka podcięła nam skrzydła dalej próbowaliśmy wrócić do meczu jednak obrona Fairanta spisywała się bardzo dobrze. Co grosza w 75 minucie Fairant podwyższył prowadzenie. W 82 minucie udało nam się jeszcze odpowiedzieć bramką Bartka Kasztelewicza, który wykończył dobrą akcję Janka Zawilińskiego, jednak dwa kolejne ciosy należały do gospodarzy. Niestety przegrywamy kolejne spotkanie z bezpośrednim rywalem do walki o utrzymanie i na chwilę obecną jedyną drużyną z dołu, z którą mamy lepszy bilans bezpośrednich meczów jest Płomień Kostrze. Również sytuacja w tabeli staje się bardzo poważna. Z 8 punktów przewagi nad drużynami z miejsc spadkowych po pierwszym wiosennym meczu zostały nam tylko 2. Oczywiście mamy 1,2, a od naszego dzisiejszego rywala, nawet 3 mecze rozegrane mniej, jednak wydaje się, że jak powietrza potrzebujemy meczu, w którym zagramy na miarę swojego potencjału i zdobędziemy tak potrzebne punkty. Poprzednią rundę też zaczęliśmy bardzo kiepsko, więc trzeba mieć nadzieję, że również na wiosnę słaby początek będzie zapowiedzią lepszych meczów, i przede wszystkim punktowych zdobyczy, w dalszej części sezonu. Do relacji wykorzystano zdjęcie Dominika Szarka z twittera(https://twitter.com/dominikszarek) (https://bratniak-krakow.futbolowo.pl)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości